For those of us that don't know very good Polish a first draft of translation...
Please add the gaps
Translation: Polish » English
Andrew Eldritch: W Sisters of Mercy to ja mówię pierwsze i ostatnie słowo Michał Polański 31-03-2009, ostatnia aktualizacja 31-03-2009 07:34 Wczoraj legendarną grupę oklaskiwał w Stodole komplet publiczności. Zazwyczaj niedostępny lider, kompozytor, autor tekstów i wokalista The Sisters of Mercy przed koncertem znalazł dla nas chwilę. źródło: PAP/EPA +zobacz więcej Ostatnim studyjnym albumem The Sisters of Mercy jest wydany w 1990 r. „Vison Thingâ€�. Dlaczego tak długo czekamy na nową płytę? Andrew Eldritch: Niedługo się ukaże. Utwory, które się na niej znajdą, są już zarejestrowane. Staram się je jeszcze dopieścić. Chciałbym, aby był to w pewnym sensie retrospektywny album, który pokaże zmiany, jakie zaszły w zespole przez niemal 20 lat. I udowodni tym samym, że nie spocząłem na laurach i nie leniłem się, co od czasu do czasu zdają się sugerować media. Media często nazywają cię despotą i dyktatorem, ze względu na liczne przetasowania w składzie zespołu. Mają rację? Dziennikarze zawsze wietrzą sensację w miejscu, gdzie akurat nie powinni jej szukać. Tak też trochę jest z tymi oskarżeniami o despotyzm. Owszem, The Sisters of Mercy to mój autorski projekt i to właśnie ja mówię tu pierwsze i ostatnie słowo. Jednak nigdy nie byłem tyranem, zawsze liczyłem i liczę się ze zdaniemludzi, z którymi gram. Liczne zmiany składu powodowane były raczej różnicami naszych charakterów, a niekiedy było to po prostu „zmęczenie materiałuâ€�. To normalne. Od ponad 20 lat mieszkasz w Hamburgu. Dlaczego zdecydowałeś się opuścić rodzinne Leeds i Wielką Brytanię? Hamburg to moje miejsce na ziemi. Tam czuję się wolny i bezpieczny. Zawsze bardzo lubiłem Niemcy i Niemców. To naprawdę wspaniały kraj i ludzie. A Hamburg to żywe i kolorowe miasto, które nigdy nie śpi. Zawsze dzieje się tam bardzo dużo ciekawych rzeczy. The Sisters of Mercy występowali w Polsce trzykrotnie – w 1991 roku we Wrocławiu, w kwietniu 2003 r. w Warszawie i czerwcu 2006 r. w Krakowie. Jak wspominasz te koncerty? Bardzo dobrze. Zawsze mieliśmy w Polsce rzeszę oddanych fanów, co przekładało się na fantastyczną atmosferę tych występów. Najbardziej utkwił mi w pamięci nasz pierwszy, wrocławski koncert. Pamiętam, że odbył się w starej poniemieckiej hali, przyszło mnóstwo ludzi i zagraliśmy wtedy naprawdę głośno! Życie Warszawy
Andrew Eldritch: The Sisters of Mercy I say first and last word
Michal Polanski 31-03-2009, last updated: 31-03-2009 07:34
Yesterday a group of legendary oklaskiwał barn set in the audience. Usually available leader, composer, lyricist and lead singer of The Sisters of Mercy concert was a moment for us.
source: PAP / EPA
+ see more
The last studio album, The Sisters of Mercy is released in 1990 "vison Thing." Why wait so long for the new album?
Andrew Eldritch: Soon to come out. Tracks on that are, are already registered. I try to be even dopieścić. I would like to be in a sense, retrospective album, which will show the changes that have taken place in the team for nearly 20 years.
And thus it proves that it does not rest on our laurels and do not leniłem, which from time to time seem to suggest the media.
The media often call you despot and dictator, because of the numerous przetasowania in the composition of the team. They are right?
Journalists always wind sensation in the place where it should not just look. Yes it is a little bit with these accusations of despotism. Yes, The Sisters of Mercy is my own design and I say it is a first and last word. But I was never arrogant, always hoping and counting of the zdaniemludzi with which gram. Many of the changes were rather caused by differences of our character, and sometimes it was simply "material fatigue." This is normal.
For over 20 years living in Hamburg. Why you decided to leave the family Leeds and Great Britain?
Hamburg is my place on earth. There, I feel free and safe. Germany has always been loved and Germans. This is really a great country and people. A Hamburg to live and colorful city that never sleeps. Always there is a lot of interesting things.
The Sisters of Mercy in Poland, performed three times - in 1991 in Wroclaw, in April 2003 in Warsaw and in June 2006 in Krakow. How do I mention these concerts?
Very good. Poland has always had many fans total, which przekładało fantastic atmosphere at these performances. Most utkwił my memory, our first concert wrocławski. I remember that took place in the old poniemieckiej hall, lots of people came and then we played really loud!
Zycie Warszawy